Dziś pragnę zabrać Was w podróż po "mrocznej" stronie ludzkiego umysłu i przy okazji obalić klika mitów dotyczących morderstwa.
Gotowi?
Zatem zaczynamy!
Ostatnio znów zrobiło się głośno o Tedzie Bundy'm - głównie za sprawą dokumentu wypuszczonego przez Netflix, a także z powodu filmu "Extremely wicked, shockingly evil and vile", który to niedługo ma pojawić się w kinach.
Nie chcę tego w żaden sposób oceniać, gdyż w mojej opinii jedynymi osobami mającymi prawo do wypowiedzenia się w tej kwestii są bliscy ofiar (ale ich najwidoczniej nikt o zdanie nie pyta).
Zastanawia mnie jednak co takiego jest w morderstwach, a także w osobach, które się ich dopuszczają, że nawet po tylu latach nie maleje zainteresowanie nimi i wciąż rozbudzają one naszą wyobraźnię?
W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie znalazłam całe mnóstwo mniej lub bardziej wartościowych źródeł i informacji, a to z kolei skłoniło mnie by usystematyzować wiedzę o morderstwach, przedstawić Wam kilka prawd na ich temat i rozprawić się z narosłymi wokół nich stereotypami.
- Każdy z nas jest zdolny do popełnienia morderstwa.
Jest to prawda.
Pewnie teraz pomyśleliście sobie: "Ja? Nie, to niemożliwe!"
Czy aby na pewno?
Przecież każdy z nas może znaleźć się w sytuacji zaskakującej, trudnej, czy ekstremalnej, w której nie jest w stanie przewidzieć własnego zachowania.
Swoje "trzy grosze" dodała tu także ewolucja, bowiem na przestrzeni tysięcy lat zabijanie było dla naszych przodków źródłem wielorakich korzyści w walce o przetrwanie i reprodukcję (bo najlepszy wróg, to martwy wróg, prawda?).
Jednak spokojnie.
Daleka jestem od twierdzenia, że ja, czy Wy jesteśmy zdolni do czynów pokroju Bundy'ego czy Dahmera, czyli długotrwałej przemocy i wielokrotnych zbrodni. Za ciągłością i powtarzalnością czynów stoją cechy osobowości.
Co więcej, mogę zapewnić, że większość z nas nigdy nie dopuści się morderstwa i nawet nie zbliży do jego popełnienia.
- Mordercy to ludzie chorzy psychicznie (zazwyczaj na schizofrenię)
Lubimy myśleć o mordercach jako o ludziach chorych psychicznie. To niejako pozwala nam na stworzenie pewnej granicy między nami "normalnymi i dobrymi" i nimi "chorymi i złymi"za którą czujemy się bezpiecznie.
Nie ma jednak bardziej mylnego i krzywdzącego stereotypu.
Większość morderców to ludzie zdrowi psychicznie. Są oni w pełni poczytalni i mają świadomość tego, że czyn którego się dopuścili jest moralnie zły i niezgodny z prawem.
Jak podaje psycholog dr Magdalena Nowicka osoby ze schizofrenią to na ogół mniej niż 1% przestępców w metropoliach. Zaś według analizy przeprowadzonej na łamach "Current Psychiatry" przez psychiatrę sądowego Philipa Resnicka na ponad 100 przypadków osób z objawami paranoicznymi oskarżonych o zabójstwo tylko u 4 powodem zbrodni były zachowania paranoidalne. Warto także zauważyć,że osoby chore psychicznie dziesięciokrotnie częściej niż ludzie zdrowi padają ofiarami przestępstw.
- Uważaj na obcych.
Każdego z nas przestrzegano w dzieciństwie, aby uważał na obcych (wszyscy przecież wiemy jak skończył Czerwony Kapturek).
Ostrzeżenia rodziców z pewnością nie były bezpodstawne, jednak w przypadku morderstwa istnieje o wiele większe prawdopodobieństwo, że zginiemy z ręki kogoś, kogo znamy, niż że zostaniemy zabici przez nieznajomego.
Tak, ofiary bardzo często znają swoich oprawców, gdyż ci pochodzą z ich najbliższego otoczenia: rodziny, przyjaciół, znajomych.
Dzieje się tak m.in.: dlatego, że do popełnienia morderstwa popychają nas silne emocje (złość, lęk, smutek, poczucie upokorzenia etc.), których zazwyczaj nie żywimy do osób nam obcych i nieznanych.
Oczywiście może zdarzyć się, że ofiara i sprawca nie znają się osobiście - bowiem dziś, gdy internet daje nam praktycznie nieograniczone możliwości kontaktowania się z innymi, czy pozyskiwania o nich informacji, podział na "znajomych" i "obcych" uległ niejako deformacji.
- "Najgroźniejsi" są seryjni mordercy.
Środki masowego przekazu poświęcają niepomiernie dużo uwagi wielokrotnym mordercom.
To o nich tworzy się programy telewizyjne i filmy, a prasa uwielbia wręcz rozpisywać się na ich temat i wracać do popełnionych przez nich zbrodni nawet po wielu latach (szczególnie w sezonie ogórkowym).
Stąd pewnie wzięło się przekonanie, pokutujące do dziś w społeczeństwie, że to właśnie seryjni mordercy odpowiadają za większość dokonywanych zabójstw.
Oczywiście nie jest to prawdą.
Wielokrotni mordercy odpowiadają jedynie za niewielką ich część (np. w Stanach Zjednoczonych są oni sprawcami zaledwie od 1% do 2% wszystkich zabójstw).
To nie seryjni mordercy i zatwardziali przestępcy odpowiadają za większość zabójstw lecz "przeciętni" ludzie.
Co więcej, większość z nich popełnią tę zbrodnię tylko raz.
Brytyjski psycholog i suicydolog David Lester przeprowadził badanie na grupie morderców, którzy zostali przedterminowo zwolnieni z więzienia. Zaledwie 6% z nich ponownie dokonało morderstwa
- Mężczyźni zabijają częściej niż kobiety
Prawdą jest, że morderstwo jest zjawiskiem zdominowanym przez mężczyzn.
Mężczyźni częściej dopuszczają się morderstwa, jak również częściej padają jego ofiarą.
Gdyby ułożyć typy morderstw ze względu na ich częstotliwość to prezentowałoby to się następująco:
mężczyzna (morderca) ~ mężczyzna (ofiara) (65%);
mężczyzna (morderca) ~ kobieta (ofiara) (22%)
kobieta (morderca) ~ mężczyzna (ofiara) (10%)
kobieta (morderca) ~ kobieta (ofiara) (3%)
(Dane te są względnie stałe niezależnie od kultury).
(Dane te są względnie stałe niezależnie od kultury).
Dlaczego więc, mężczyźni wiodą prym w tym niechlubnym zestawieniu? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie? Istnieją jednak fakty, które mogą rzucić (albo i nie) na to nieco światła. Fakt1: Mężczyźni uzyskują wyższe od kobiet wyniki na części wymiarów osobowościowych, które skorelowane są z ogólną skłonnością do popełniania przestępstw. Są to wymiary takie jak impulsywność, poszukiwanie wrażeń,agresja dziecięca, bark empatii oraz zaburzenia rozumowania moralnego. Nie możemy jednak stwierdzić, że któraś z tych zmiennych jest trafnym predyktorem konkretnego typu przestępstw (tj. zabójstwa).
Fakt 2: Liczba dokonywanych przez mężczyzn zabójstw gwałtownie wzrasta, kiedy mężczyźni wchodzą w okres rywalizacji reprodukcyjnej.
Fakt 3:Wyższy poziom testosteronu u mężczyzn (niż u kobiet) nie odpowiada za ich zachowania agresywne (tu odsyłam do artykułu dr. Katherine Simpson z MacMillan University)
Na dziś to wszystko.
Za tydzień przedstawię Wam kolejną część zestawienia prawd i mitów o morderstwie (na koniec udostępnię wszystkie źródła z których korzystałam).
Czekam na Wasze pytania, opinie i komentarze ;)